Opcje widoku
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Pomniejsz tekst
Pomniejsz tekst
Kontrast
Kontrast
Podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Reset
Reset
BIPKO Gdańsk

Pedagog Szkolny

Pedagog Szkolny

Co robić, gdy nasze dziecko sprawia trudności wychowawcze?

  1. Nie udawaj, że twoje dziecko nie sprawia trudności wychowawczych, jeżeli są na nie skargi, jeżeli późno wraca do domu, jeżeli kłamie...
    2. Poznaj prawdę o swoim dziecku i przyjmij ją.
    3. Postaraj się szukać przyczyn złego zachowania. Nie broń dziecka na siłę, nie obwiniaj innych za jego naganne czyny.
    4. Ucz go odpowiedzialności za to, co robi.
    5. Kary stosuj z umiarem, przemyśl dokładnie, jak i za co karzesz, bądź konsekwentny.
    6. Szukaj pomocy u fachowców: w szkole, w poradni pedagogiczno-psychologicznej.
    7. Rozmawiaj o problemach wychowawczych z innymi rodzicami.
    8. Czytaj fachową literaturę pedagogiczno-psychologiczną.
    9. Bądź odpowiedzialnym rodzicem.

Błędy wychowawcze

 Błędy są rzeczą ludzką. Wszyscy je popełniamy. Ważne jest jednak, abyśmy mieli świadomość, że niektóre nasze zachowania, reakcje czy brak reakcji mogą mieć konsekwencje wychowawcze. Powinniśmy wiedzieć co jest błędem a co nim nie jest. Wiedza ta z kolei powinna nieść za sobą refleksję, czy mogę postępować unikając błędów wychowawczych,  choć pierwsze pytanie powinno chyba brzmieć - czy chcę?

Czas na rachunek sumienia:

  1. Nie mówimy dzieciom (lub zbyt rzadko), że są mądre, piękne, kochane, świetnie coś robią,itp.
    Niektórzy tego nie potrafią - nie słyszeli tego od swoich rodziców, a niektórym wydaje się, że "zepsują dziecko".

 

  1. Uwagi krytyczne przekazujemy zaś zbyt szybko i chętnie. Wydaje nam się, że to jest dobra metoda wychowawcza - wskazywanie błędów. I tak jest - na pewno, ale skuteczna będzie tylko wtedy, gdy pochwał będzie 2 razy więcej niż uwag krytycznych. Przecież dziecko - też człowiek, a który człowiek lubi słuchać krytyki? Nazwa tej techniki przekazywania krytyki to - "sandwicz", albo po polsku "kanapka". Tylko wtedy jesteśmy zdolni przyjąć gorzką przecież i niesmaczną część (uwagi), jeśli obłożymy ją umiejętnie w coś przyjemniejszego     (informacje pozytywne). Zamiast więc mówić "Krzysiek, znowu zostawiłeś bałagan w swoim pokoju" – powiedzmy: "Krzysiu, cieszę się, że tak fajnie bawiłeś się z kolegami, muszą Cię bardzo lubić. Posprzątaj teraz swój pokój. 

 

  1. Używamy drażniących zwrotów (jak w przykładzie powyżej) - zawsze, nigdy.Są one zwykle krzywdzące, bo to nieprawda, że coś dziecko robi zawsze (źle), albo nigdy (dobrze). Może dzieje się tak często, wg nas pewnie zbyt często i stąd chcemy podkreślić jak bardzo nas to denerwuje - niestety efekt jest zupełnie inny. Atak zwykle wywołuje obronę, czasem w postaci również ataku.

 

  1. Nie mówimy (lub zbyt rzadko) - kocham cię, cieszę się, że jesteś, że mam ciebie itpI znowu, jak w punkcie pierwszym albo nie umiemy tak mówić, albo wydaje nam się to tak oczywiste, że nie potrzebne są deklaracje słowne. A jednak - są potrzebne.

 

  1. Nie oglądamy z dziećmi bajek, filmów. Włączamy im telewizor i mamy "je z głowy". Nie rozmawiamy więc z dzieckiem o bohaterach i wydarzeniach, bo ich nie znamy.                że w bajce jest fikcja, nie uspokoimy , gdy dziecko się boi, bo nie rozumie akcji i co najważniejsze nie wiemy c y to co ogląda nasze dziecko to dobra, wartościowa bajka, film, czy animowany filmi  o wątpliwych walorach. Niektóre bajki ,                  czy filmy nie tylko nic nie iecka, niczego nie uczą, nie dają pozytywnych wzruszeń, ale nawet są szkodliwe - UCZĄ AGRESJI, NIEWŁAŚCIWEG  SŁOWNICTWA                       I NAGANNYCH POSTAW.

 

  1. Małemu tzn. 2 - 3 letniemu dziecku nie mówimy, że jakieś jego zachowanie jest niewłaściwe, bo wg. nas i tak tego nie zrozumie, jest jeszcze zbyt małe itp. Dziecko bijące łopatką inne dziecko w piaskownicy nie dowiaduje się od niektórych rodziców, że to niewłaściwe zachowanie. Często rodzice nawet są dumni, że to jego dziecko bije, a nie jest bite. Jest takie silne, zaradne itp.

 

  1. Nie bronimy własnego dziecka, wtedy gdy oczekuje ono od nas wsparcia. Wracając do przykładu z piaskownicy. Jeśli to nasze dziecko jest popychane, zabiera mu się zabawki zdarza się, że jeszcze rodzic dokłada dziecku stresu, nie stając po jego stronie, nie mówiąc wprost, że to tamto dziecko zachowało się nieładnie. Czasami trzeba niestety wyręczyć rodzica małego agresora wyjaśniając mu, że jego zachowanie jest niewłaściwe. Trudniej jest nam zająć obiektywne sytuacje, gdy sytuacje konfliktowe zdarzają się w szkole - z tej przyczyny, że zwykle nas przy nich nie ma. I co wtedy robimy, gdy dziecko opowiada nam nieprzyjemne zajście z kolegą czy z nauczycielem? Jeśli to rzeczywiście jego wina, to zanim postawimy taki werdykt powinniśmy się najpierw lepiej rozeznać .

 

  1. Nie wyznaczamy dzieciom granic , nie mówimy im NIE, z powodu źle pojętej miłości. Kiedy maluch próbuje kolejnego łyka piwa, kiedy popycha inne dziecko, kiedy starsze dziecko do nas lub innych zwraca się nieładnie - udajemy, że nie widzimy bądź nie słyszymy, ewentualnie reagujemy słabo, prosząco i NIEZDECYDOWANIE.

 

  1. Bardzo dużo zakazujemy dzieciom . Czasami wprowadzamy niepotrzebne Dlaczego malec nie może rozwinąć rolki papieru toaletowego? Nie szkodzi, że ona do tego nie służy. Zanim powiesz NIE, zastanów się dlaczego i czy warto? 30 groszy (jeśli super ładny i pachnący to złotówka) - a jaka zabawa, ile uciechy i wyobraźnia dziecka też pracuje.

 

  1. Mówimy dzieciom NIC SIĘ NIE STAŁO - gdy się przewróci, uderzy itp - w dobrej intencji, ale jak musi czuć się dziecko, które odczuwa ból (nawet niewielki), przestraszyło się i jeszcze słyszy, że to nic! Lepiej powiedzmy - trochę boli, ale na pewno za chwilę przestanie, wiem, że się przestraszyłeś - ale jestem przy tobie itp.

 

  1. Bywamy niekonsekwentni w postępowaniu wobec dzieci, nie szanujemy swego słowa, ulegamy dzieciom pod pretekstem, że to wyjątkowa sytuacja ( okłamujemy samych siebie) lub kiedy nie dajemy sobie rady ("dziecko wchodzi nam na głowę"); następnym razem będzie niestety gorzej, bo dzieci są mądre  i szybko się uczą!

 

  1. Traktujemy dziecko - jak dziecko, nie człowieka - z góry, nie na równych prawach z dorosłymi w wyrażaniu swoich emocji, swojego zdania; dziecko wyrasta w przekonaniu, że jest mało ważne (ono, jeg zdanie i uczucia)

 

  1. Widzimy w dziecku 7-my Cud Świata, jego zdanie, jego potrzeby są najważniejsze (dyskryminuje to resztę rodziny, prowokuje konflikty między pozostałymi a dzieckiem; dziecko ma poczucie, że jest w centrum uwagi wszystkich, może wykorzystywać swoją lepszą pozycję do dyktowania reszcie warunków i zasad współżycia rodziny, jednym słowem hodujemy egoistę i egocentryka!

 

Więcej wskazówek w atykułach

http://www.pzppp.monki.pl/problemy-wychowawcze-jak-sobie-radzic-0

https://www.przegladprawny.pl/co-robic-gdy-mlodziez-sprawia-problemy-wychowawcze/

https://www.babyboom.pl/uczen/wychowanie/dzieci-w-wieku-szkolnym-typowe-problemy-wychowawcze

https://mamadu.pl/131345,hardcorowa-rada-dla-rodzicow-nastolatkow-to-dziala-mowi-psycholog-dr-aleksandra-piotrowska

Data dodania: 2020-05-20 13:01:13
Data edycji: 2020-05-20 13:02:29
Ilość wyświetleń: 664
godło Polski - link do strony głównej
Dane
kontaktowe

44-330 Jastrzębie-Zdrój

ul. 11 Listopada 4

Bądź
z nami
Biuletynu Informacji Publicznej
Logo Facebook
Facebook
Biuletynu Informacji Publicznej